Zależało mi na tym, aby moja zbliżającą się randka wypadła, jak najlepiej. Zależało mi na tej osobie tak bardzo, że zaczęłam trochę dziwnie się zachowywać. Z jakiegoś powodu spostrzegłam, że za każdym razem, kiedy jestem ubrana w daną bluzkę, moja rozmowa z wybrankiem serca przebiega nad wyraz fantastycznie.
Wyleczyła mnie psychoterapia
Zaczęłam więc wierzyć w to, że przynosi mi ona szczęście i częściej ją ubierać. Wraz z tym zaczęłam także baczniej przyglądać się temu, jak wygląda moje otoczenie, kiedy dobrze rozmawia mi się przez komunikator z ukochanym, a jak wygląda, podczas małych nieporozumień. Zaczęłam układać swoje rzeczy taki sposób w jaki stały, kiedy rozmowa szła pomyślnie. Doszło nawet do tego, że zaczęłam po kilkakrotnie gasić i zapalać światła, a nawet myć ręce, czy dokręcać kran wierząc, że jeśli zrobię coś raz, będzie wszystko pomyślnie, dwa razy – wręcz przeciwnie, trzy, znowu pomyślnie tak dalej. Na randce mój wybranek zauważył, że coś jest nie tak. Przebywając z nim, a nie znając otoczenia, nie wiedziałam w jakiej konfiguracji dane przedmioty przyniosą mi szczęście, dlatego tez co chwilę coś przestawiałam. To dało mi do myślenia i wiedziałam, że jedyne co mi pomoże to psychoterapia Legnica, czyli moja miejscowość, jest miejscem w którym pracuje wielu doskonałych psychoterapeutów. Czym prędzej zatem udałam się do jednego z nich. Wytłumaczyłam swój problem, oraz silną wiarę w swoje działania. Psychoterapeuta uświadomił mi, dlaczego tak się dzieje i że wszystko ma podłoże w tym, jak bardzo mi zależy oraz jednocześnie w braku wiary w siebie. Pomógł mi zrozumieć, że wierząc w coś silnie przypisuję temu powód powodzenia, lub wręcz przeciwnie każdej sytuacji. Psychoterapia pozwoliła mi odwrócić cały proces i zamiast wierzyć w uzależnienie mojego szczęścia od tego, ile razy dokręcam kran, zaczęłam wierzyć w to, że wszystko się uda, jeśli… po prostu przestanę to robić.
Nerwica natręctw jest jedną z najpopularniejszych schorzeń z jaką mamy do czynienia. Najczęściej występuje już w wieku dziecięcym, kiedy nasza wyobraźnia pracuje na najwyższych obrotach. Z biegiem czasu przyzwyczajamy się do tego i nie potrafimy wyobrazić sobie życia poddając je, w naszej opinii, przypadkowi. Lubimy mieć chociażby prowizoryczną świadomość kontroli nad naszym losem, dlatego popadamy w szereg niebezpiecznych pułapek.